M. ma nowotwór mózgu-warszawa

Musieliśmy zawrócić spod Kambodźańskiej granicy. M miała tak straszliwe bóle głowy że nie było żadnego dnia z radością życia. Ukochany malutki ptaszeczek trzymał się za czoło i zaczął mieć omdlenia.

Do samolotu i do Warszawy. Jakiś prywatny cymbał szukający wyjaśnienia w szczupłej syylwetce: “no przy 172cm powinna Pani ważyć 65kg a tak to organizm jest zagłodzony(54kg)” ja cież nie piórkuję. I że ciśnienie za niskie.

Jedziemy rano dnia następnego na badania krwi i Najcudowniejsza Kobieta Na Świecie ma przykurcz całego ciała i zaczyna drżeć. Walę cię Tłuściutki Kretynie i twoje debilne diagnozy. Jedziemy do szpitala bielańskiego na oddzial ratunkowy.

szara rzeczywistość. Boli jak boli a z przeciwbólowymi nikt się nie spieszy. Wywiad prowadzi niewysoka Doktor po 50tce. Tomografia mózgu i roentgen klatki piersiowej.

Coś jest w głowie. Konsultacja z neurochirurgiem. To guz i to duzy.

Więc na neurochirurgię. I wczoraj o 23 miał być rezonans z kontrastem. Dzisiaj będziemy widzieć co to i jakie to jest.

M skręca się z bólu a towarzystwo nie podaje przeciwbolowych bo Dzielne Cudowne Maleństwo opanowane jak to ona nie wyje na pół korytarza. łażę co pół  godziny do pielegniarek i nic. W końcu jakaś cholerna kroplówka.

Piszę to wszystko bo szukam pomocy. M potrzebuje konsultacji przypadku no i poza tym jakiekkolwiek niewielkie są szanse to a nuż ktoś ma możliwośc i chęć ponawigowania Tej Najukochańszej Miłości Tatki do kliniki w Lublinie? Podobno najlepsza.

This entry was posted in Uncategorized. Bookmark the permalink.

2 Responses to M. ma nowotwór mózgu-warszawa

  1. Barbara says:

    Witam!!! Śledzę Pana blog od dawna. Do czerwca tego roku mieliśmy mieć już sprzedany dom i mieliśmy mieszkać już na Teneryfie. Na szczęście byli tylko oglądaczy, a nie kupcy. W lipcu po wielu wizytach u lekarzy ( miałam jeden ciągły ból głowy) okazało się, że mam 2 cm guza na przysadce mózgowej. Mi polecono neurochirurga doc Rudnika, który przyjmuje prywatnie w poradni Kangur w Katowicach nr tel 32 292 89 25. Dzwonić po 13. Na codzień pracuje w klinice w Katowicach-Ligocie. To dobry specjalista, można o nim poczytać w internecie. Trzymam kciuki za M i będę dobrej myśli. Pozdrawiam, Barbara Wójcik.

    Like

  2. Mimochodem says:

    Jak zacząć?

    Przede wszystkim przepraszam, że piszę tu, choć wiem, że czekacie na pomoc, a ja nie mogę udzielić Wam wsparcia medycznego, ani nawet nie znam żadnego właściwego lekarza.

    Chcę tylko napisać, że:
    1. Nigdy, pod żadnym pozorem się nie poddawajcie. Nigdy. Od lekarzy, którzy uratowali moje życie usłyszałem: “możemy dać panu wszystko, co oferuje dzisiejsza medycyna, ale to nie wystarczy, jeśli pan nie będzie chciał zwyciężyć”.
    2. Diagnostykę róbcie tam, gdzie najszybciej. Leczenie sugerowałbym w wyspecjalizowanym szpitalu. Tam lekarze mają po prostu siłą rzeczy najwięcej doświadczenia i najświeższe wiadomości. Centrum Onkologii na Roentgena daje radę. Przyjęcie jest koszmarem. Później jest profesjonalnie.

    Ponad siedemnaście lat temu znalazłem się w podobnej sytuacji. Nowotwór inny. Wredny. Leczenie koszmarne. Półtora roku później wyszedłem z COI. Może miałem szczęście, ale na pewno miałem wsparcie kochającej żony, która nie pozwalała mi stracić nadziei, i na pewno też trafiłem w ręce dobrych lekarzy.

    Wam też musi się udać!
    Powodzenia,

    M.

    Like

Leave a reply to Mimochodem Cancel reply